piątek, 18 grudnia 2015

Świąteczna przerwa/Christmas break

Święta za 6 dni, powrót do domu za... zaczyna się jutro - kiedy to się stało? nie do końca jest mi wiadomo. Ale wiem za to, że nadarzyła się okazja, by wrócić do porzuconego bloga! (czego to sie nie robi, kiedy trzeba sie pakować, doprawdy)
Tak, przyznaje się -porzuciłam pisanie, głównie z powodu mnóstwa innych wydarzeń, za którymi sama juz nie nadążam. Przez 3 miesiące nazbierało sie sporo do opowiedzenia - wycieczki, nowe znajomości, niekończące się picie kawy, degustacja nowych smakowitych kąsków, całkiem udana pierwsza próba gry w Quidditcha(!), gościnny występ w studenckim radio i zapewne wiele, wiele więcej... ale wstyd przyznać, już nie pamiętam.
Szczęśliwie większość wydarzeń jest udokumumentowana na zdjęciach


Przede wszystkim chciałabym sie podzielić zdjęciami ozdób świątecznych, w tym czerwonych dywanów porozkładanych w mieście, bo te robią ogromne wrażenie (i pozwalają na chwlę zapomniec, że Święta, jako takie, sa przereklamowane - ale tylko na chwilkę). Do tego mam kilka wspominajek z Bolognii~
Nastepnym razem wspomnienia z wycieczki do Rzymu, z przewaga zdjęć.

wszystko sie wymieszało niestety:
Ozdoby w San Martino (gdzie obecnie zamieszkuję)/Decoration i San Martino (my village)

Nie było Spaghtetti Bolognese, bo cos takiego nie istnieje w Bolognii - to Pasta al'Ragu ... czyli z z mięskiem/ No Spaghetti bolognesse for me, since there's no such thing in Bologna - that is Pasta al'Ragu (so with meat!)









Wieże - znak firmowy miasta B./Towers, symbol of the city


Iceee Cream!








From Milan
Profiterole - best thing ever!
not really visible "brooms" and balls required to play Quidditch - loops in the background

Milano Duomo (Cathedral)
Christmas tree in Pavia
almost middle of Dicember - best time to eat so delicious ice cream (Pavia)
Red Carpets in the city - Now I can be celebrity whenever I want







Bologna also has Neptun Fountain - nothing special, we have lots of them at home...





Food market - apparently my favourite place







[ENG]Shame on me – I plead guilty for an abandonment my diary/blog.  I had lots going on all these time (3 months). To start I should mention trip to Bologna, never ending coffee drinking, degustation of panini/piadini/bruschette, family visitation, new lecture in my schedule, teaching Polish, trip to Rome, than to Venezia, playing Quidditch in Milano with awesome people, and few more exciting events  (most recent – radio guest appearance)…. and surprisingly I had no idea (read: I forgot most of all those things already) what to write. I could have just post some pictures – I’ll try to make up for my negligence.
Firstly due to fast and unstoppable approach of Christmas I want to share some pictures of decorations that I’ve seen till now – because some of them are just beautiful. Then Bologna trip memories (sadly most of photos got mixed - you can even find some from Milano),
Next time something about unforgetable trip to Rome, along with pictures.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz